Boże Ciało. Msza święta przed nami (zwykle wybieramy ostatnią mszę w mieście), zaliczyłyśmy z Baśką już piknik w Lasku Bielańskim, potem obiad, na który przyszedł tata. Pan B. pokłócił się z tatą, ale dokładnie nie wiem, o co. Ot, męska rywalizacja. Tata wyszedł, ze słoikiem konfitur z leśnych poziomek, więc chyba nie będzie większej urazy.
Jedno dziecko czeka na wynik matur (będzie dobrze, wiem). Drugie – ma 2 dwóje na świadectwie i właśnie ćwiczy nowy wzmacniacz do gitary. Trzecie – ma same piątki i wzorowość absolutną w każdym geście. Na szczęście – jak napisano na świadectwie – „czasem rozmawia na lekcji i zadaje pytania bez związku z tematem”. Słowem, słynne „wiedz, że coś się dzieje” mnie nie dotyczy.
Słyszę właśnie, jak biją dzwony. Mój syn najstarszy poszedł na procesję do naszej starej parafii, która w tym roku połączyła siły z parafią sąsiednią (z którą zawsze rywalizowała o wiernych) – znać, że uznali, iż lepiej pozbierać wiernych wespół w zespół.
Większość moich znajomych od lat nie była nie tylko na procesji, ale i na zwykłej Mszy Świętej. Cóż, poddajemy się ogólnym procesom, zobaczymy, co będzie dalej. Ojciec Rydzyk na pewno nie pomaga.
Tak między nami, nie wiem, co mogłoby pomóc. Od dawna mam wrażenie, że mijamy się na poziomie języka. Rok temu stałam na mszy pierwszokomunijnej i słuchałam, jak wdzięcznie dźwięczący „pierwszokomunista” wygłasza sztampowy i pusty tekst. W tym roku te same słowa wypowiedziała moja córka ( „tak długo czekałam, czekałam, aż wreszcie przyjęłam Cię do mego serduszka” ).
Czy 9-latek rozumie, co to znaczy? Czy 39 latek wie, co to znaczy? Czy naprawdę czekają? Na co ? Czy rozumieją, że serce oznacza – w pierwotnym, biblijnym znaczeniu – Rozum, bo dla Żydów właśnie serce było ośrodkiem myślącym? Że chodzi o system wartości, a nie płynne, abstrakcyjne „czucie”?
Ten system wartości jest absolutny. Nie dopuszcza ani aborcji, ani kary śmierci. Jest ponad podziałami politycznymi. W jego świetle Amerykanie, którzy zabili Bin Ladena postąpili jak Bin Laden, a może i gorzej, bo przecież znali Słowo, byli z tej innej, „wyższej” kultury!. Ten system wartości będzie umiał przygarnąć wszystkich – nawet gejów, żydów, masonów, wielbicieli Rydzyka, pisowców, lemingów i cyklistów. Każdego, kto zechce.
