hildegarda hildegarda
53
BLOG

So be easy and free...

hildegarda hildegarda Rozmaitości Obserwuj notkę 26

Koszmarny tydzień właśnie się skończył. Chwała Ci Panie! Są takie tygodnie, kiedy chcielibyśmy chodzić w butach kogoś innego. Ale uspokaja się. Wczoraj poszliśmy przyjaznym zespołem na koncert Legendary PInk Dots, a dziś od rana Pan B. z chłopakami przerzucił tonę drewna. Będzie ono grzać nasze ciała i dusze w nadchodzących kolejnych koszmarnych tygodniach (ogień ma takie możliwości), ja zaś, korzystając z równouprawnienia, poszłam na gęsie żołądki oraz cynaderki w sherry, do nowej knajpki o wiele mówiącej nazwie "Piąta ćwiartka" (w arkadach pod Zamkiem Królewskim; warto!), które popiłam genialnym niepasteryzowanym piwem.

Wydawałoby się więc, że mimo obrzydliwej aury jest nieźle (krajzis, łot krajzis? - jak mówi mój kolega, otwierając butelkę szampana), jednak mam wrażenie, że tymi wielkimi terenowymi brykami jeżdżą Jeźdźcy Apokalipsy. Coś się dzieje w ludzkich głowach, nie wiem dokładnie co, ale się dzieje, i nie jest to dobre. Do takiej konkluzji doprowadziła mnie opowieść koleżanki, u której w firmie zwolniono masę osób. U mnie też, więc wymieniamy pełne grozy komunikaty; no i ona opowiada:

Wiesz, zwolniono Dzibę Dziubdziulińską. Genowefa (szefowa) dawno chciała ją zwolnić, ale zostawiła, bo wiedziała, że będą grupowe zwolnienia. Więc Dziuba pracowała jeszcze jakiś czas, a jak zażądali od Genowefy zwolnienia kogoś, to ona właśnie wystawiła Dziubę, bo na niej najmniej jej zależało.

W sumie co mnie cholera tak rusza, przecież - patrząc obiektywnie - Dziuba też na tym zyskała, bo pracowała dłużej. Jednak mam głębokie przekonanie, że jest tu coś nie tak. Ludzie to nie są pionki do gry. Obiektywnie szefowa zrobiłą dobrze - oddała słabe ogniwo, gdy było to konieczne i ocaliła te pozostałe silniejsze. Dla chwały własnej i chwały obcego kapitału. Ale...???!!! Przysięgam, że wolałabym, żeby mnie wywalono za to, że jestem do niczego, niż żeby grano tak moją osobą.

Nie wiem tylko, czy to wszystko jest funkcją systemu, czy jednak konkretnych ludzi? W sumie przecież każdy system to ludzie.

 a to sobie na pociechę: so be easy and free

hildegarda
O mnie hildegarda

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości